sobota, 18 stycznia 2014

Różowa siła

Cześć Dziewczyny :) 

Dzisiaj mam dla Was post dotyczący małego różowego cudeńka . 

 

Vichy Life Serum 

Odrazu Wam napiszę że z opiniami  zapoznałam się dopiero po zakupie tego serum ale bardzo się cieszę z tego powodu bo nie trafiłam na pozytywne oceny i opinie tego produktu ;/ niestety... 
Napewno by mnie to zniechęciło do zakupu . 
Byłam bardzo ciekawa tego serum i nie mogłam się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce... ;)

Przejdzmy więc do składu i do tego co zapewnia producent :
Skład serum :
  • kwas hialuronowy – odpowiedzialny za efekt wypełnienia i nawilżenie skóry.


  • kompleks idealizujący cząsteczka LR[2421] – pochodna kwasu jasmonowego, która przyspiesza odnowę komórkową i poprawia zdolność skóry do obrony przed szkodliwymi czynnikami. 


  • lipohydroksykwas (LHA) - pochodna kwasu salicylowego, stymuluje odnowę komórkową skóry, delikatnie złuszcza naskórek, przez co redukuje nieregularny koloryt skóry i ułatwia przenikanie składników aktywnych.


  • adenozyna – cząsteczka organiczna uczestnicząca w wielu reakcjach biologicznych w ludzkim ciele; bierze udział w regulacji skurczu komórki.  

Pierwsze serum idealizujące , przeznaczone dla kobiet . Niezależnie od wieku i typu skóry. 
Hipoalergiczne , bez parabenów. Testowane na skórze wrażliwej. Posiada wzmacniającą ,  lekka kremowa konsystencje , aby zapewnić skórze wyjątkowe uczucie komfortu. 

Jedynym poważnym znakiem zapytania u mnie było to że kosmetyk nadaje się do wszystkich typów cery ;/ Nie lubię takich kosmetyków bo mam wrażenie że wtedy tak naprawdę nie na dają się do niczego ... 

Cieszę się że mogłam sama sprawdzić na własnej skórze czy faktycznie jest hitem czy kitem ?!

Zapraszam do zapoznania się z moją opinią :) 


Stwierdzam jednoznaczniee że jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków którym nawet zastąpiłam kilka innych ;) 

Używam go już prawie cztery tygodnie dwa razy dziennie ,  
pierwsze "woow" dostrzegłam po dwóch tygodniach stosowania . 

Co mnie w nim aż tak urzekło ?

Świetnie nawilża .

Pięknie rozświetla i cudownie sprawdza się jako baza pod makijaż . 

Nie roluje się .

Zmniejsza rozszerzone pory .

Ujednolica koloryt naszej twarzy .
Nie zapycha (a tego bałam się najbardziej ) .

Zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych .

Minimalizuje cienie i worki pod oczami :)

Zapewnia  kopa energetycznego naszej twarzy . 

Wygładza . 

Rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe . 

Pięknie i delikatnie pachnie .

Opakowanie to sweetaśny różowy flakon super nadający się na prezent , wyposażony w pompkę ułatwiającą aplikację serum .

Nie uczula . 

 Czego chcieć więcej ?? :) 

Jedynym minusem może być jego cena ;/ bo kosztuje 149 zł za 30 ml (mogę dodać że serum jest wydajne i wystarczy jedna pompka na cała twarz  ) . Serum jest dostępne także w Irlandzkim bootsie i jego koszt wynosi 34.50 euro . Polecam ! 

Może się nie sprawdzić przy cerze suchej ale nie mogę ręczyć w 100 % gdyż jestem posiadaczką cery mieszanej ... poprostu wiele negatywnych opinii wychodziło od dziewczyn które posiadają cerę suchą więc to też postanowiłam Wam przekazać ;) 

Dajciee koniecznie znać czy maciee ? i jakie są Wasze opiniee ? :) Mam nadzieję że nie tylko ja zwariowałam na punkcie maleńkiego różowego flakonu  ;)

aa i nie bójcie się pytać o próbki jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości przed zakupem one są tam dla Was ! :)

Do następnego kochanee :* Aga











2 komentarze:

Blogowy Świat pisze...

używałam kilka próbek tego kosmetyku i byłam nim oczarowana, na pewno kiedyś się skusze na pełnowymiarowe opakowanie ;)

Cosmetic Pleasure pisze...

Ja również nie lubię kosmetyków 'do każdego rodzaju cery', każda wymaga innej pielęgnacji i innych kosmetyków więc... ;) Oj cena faktycznie szokująca.